|
hmmm....Ja też miałam tak, że : Pare dobrych lat miałam tą Najlepszą przyjaciółkę. Zawsze jej coś fundnęłam-> loda czy coś, bo ona była troche z biednej rodziny, nie miała taty, znaczy miała, ale "pijaka", którego prawie nigdy nie było w domu... Ona nie zdała do klasy. Poznała tam przyjaciółkę nr. 2 i... na boisku patrze a tu np.: Moje imieę to debil, głupek. Było takich pełno napisów. Uparłam się na nią bo co będę sie zadawać z jej przyjaciółką, która jest taka, że nie potrafiłabym z nią :/. A teraz mam inne przyjaciółki. W tym taką jedną . Już nie martwie się, tym że nie mam z tamtą kontaktu. Ja chciałam się z nią kolegować, ale jak nie to nie... |
|
|
|